Prokurator generalny stanu Waszyngton zabronił operatorom dronów zbliżania się swoimi urządzeniami do orek.
Prokurator Bob Ferguson uznał, że orki są w tym przypadku objęte taką samą ochroną, jak w odniesieniu do jednostek pływających. Te nie mogą się do nich zbliżać na odległość 200 jardów i mniejszą.
Wydana przez prokuratora opinia ma związek ze sprawą fotografa, który kilka miesięcy temu otrzymał wezwanie do sądu za nagrywanie orek przy pomocy drona. Urządzenie unosiło się ok. 30 jardów nad ssakami.
Fotograf wygrał sprawę w sądzie, ponieważ wykazał, że w stanowych przepisach, które zakazują zbliżania się do orek, nie pada słowo dron. Prokurator hrabstwa San Juan zwrócił się więc do prokuratora generalnego z apelem o wyjaśnienie prawa, a ten wskazał, że drony zaliczają się do innych obiektów w stwierdzeniu „statki i inne obiekty”, które występuje w zakazujących zbliżania się przepisach.
(mcz)