Prokuratura Rejonowa w Głogowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 45-letniemu Mariuszowi N., mieszkańcowi Głogowa. Mężczyzna został oskarżony o to, że przed laty wykorzystywał seksualnie młodą dziewczynę, dla której był rodzicem zastępczym.
Niepełnoletnia Anna straciła matkę w połowie lat 90. Była wtedy wychowywana przez ojca. Mariusz N. był jej szwagrem, który często odwiedzał dom rodzinny Anny. Mężczyzna już wtedy zdradzał zainteresowanie niepełnoletnią siostrą swojej żony. Najpierw sadzał na kolanach, potem zaczął się do niej dobierać. Jak ustaliła prokuratura, mężczyzna zaczął od sadzania dziewczyny na kolanach. Wtedy też, gdy młoda dziewczyna nie miała jak się bronić, próbował ją obmacywać. W późniejszym czasie zdarzało mu się wchodzić nocą do pokoju dziewczyny. Dotykał ją wtedy w miejsca intymne i kładł jej rękę na swoich genitaliach. Anna nie odzywała się i starała się odsuwać od mężczyzny, ale on nie rezygnował i zmuszał ją swoim zachowaniem do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym. Wkrótce potem ojcu dziewczyny ograniczono prawa rodzicielskie, a Anna trafiła… do domu siostry i szwagra w Głogowie.
Tam mężczyzna wiele razy wykorzystywał ją seksualnie. Koszmar trwał do 2005 roku, kiedy Anna wyjechała z domu siostry i szwagra. – Biegły seksuolog wskazał, że przyczyny popełnienia zarzucanych mu czynów można upatrywać w działaniu odhamowującym alkoholu i występowaniu dłuższych okresów wstrzemięźliwości seksualnej w związku z odrzuceniem przez partnerkę w trakcie upojenia alkoholowego. Czynniki te nie skutkują jednak zmniejszeniem lub zniesieniem zdolności pokierowania swoim zachowaniem – mówi Barbara Izbiańska, Prokurator Rejonowy w Głogowie. Badanie biegłego nie wykazało jednak, by mężczyzna miał zaburzeń o charakterze pedofilskim. Ma jednak duże problemy z pohamowaniem popędu płciowego, co w połączeniu z alkoholem było jednym z powodów jego zachowania wobec szwagierki. Sprawa trafiła do prokuratury dopiero po latach jednak czyny, których dopuścił się 45-latek nie są przedawnione. Biegły psycholog przebadał pokrzywdzoną kobietę i przyznał, że nie ma ona skłonności do zmyślania historii.
W dodatku zauważył u niej symptomy normalne dla ofiar wykorzystywania seksualnego. Przede wszystkim kobieta przez lata starała się wyprzeć traumatyczne przeżycia i czuła się winna zaistniałej sytuacji. Mężczyzna przyznał się do oskarżeń i powiedział, że dziś żałuje tego, co zrobił. Ponieważ nie był wcześniej karany, prokurator zgodził się na dobrowolne poddanie karze. Uzgodniono z nim dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, dozór kuratora, nakaz powstrzymywania się od spożywania alkoholu oraz udział w psychoterapii dla sprawców przestępstw seksualnych. Taką karę musi jeszcze jednak zatwierdzić Sąd Rejonowy w Głogowie. Czy przychyli się do wniosku prokuratora? Inicjały pokrzywdzonej kobiety oraz oskarżonego mężczyzny zostały zmienione.
Kacper Chudzik (aip)