Przyczyną wyginięcia ostatnich mamutów włochatych były małe populacje i ciężkie choroby genetyczne. Do takiego wniosku doszli badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Ich publikację zamieszcza portal Publicznej Biblioteki Nauk (PLOS).
Mamuty włochate były jedynymi, które miały gęstą sierść, zamieszkiwały Amerykę Północną, Europę i Azję. Ostatnie wyginęły na rosyjskiej wyspie Wrangla na Oceanie Arktycznym. Po zbadaniu ich DNA naukowcy stwierdzili, że u tych zwierząt nastąpiła swego rodzaju zapaść genetyczna. Mamuty miały tyle genetycznych chorób, że straciły zmysł zapachu i unikały towarzystwa. A ponieważ było ich prawdopodobnie tylko kilkaset, nie było zdrowych zwierząt, które mogłyby dawać zdrowe potomstwo.
Współautorka pracy, dr Rebekah Rogers mówi BBC, że badania genetyczne z wyspy Wrangla zgadzają się z modelami matematycznymi, które przewidują co może się stać ze zbyt małymi populacjami. Zdaniem badaczy, ta wiedza przyda się przy ratowaniu ostatnich ginących populacji – na przykład gepardów perskich czy goryli górskich, których zostało na świecie już tylko kilkaset.
Rafał Motriuk, Fot. Dreamstime.com