Koniec „Deflategate” – przynajmniej na tę chwilę. Sąd federalny anulował w czwartek decyzję władz NFL, które w wyniku afery z manipulowaniem przy piłkach podczas finału AFC postanowiły zawiesić Toma Brady’ego na cztery mecze nowego sezonu.
Gwiazdor New England Patriots miał maczać palce w procesie spuszczania powietrza z futbolówek przed spotkaniem z Indianapolis Colts, które decydowało o awansie do Super Bowl. Patriots mieli dzięki temu zyskać przewagę i łatwo wygrać 45:7.
Ciągnąca się od miesięcy afery znalazła swój finał w sądzie. Sędzia okręgowy Richard Berman oznajmił w czwartek, że w śledztwie władz NFL i decyzji o zawieszeniu Brady’ego doszukano się nieścisłości prawnych. Lidze zarzucono, że nie poinformowała zawodnika w odpowiednim terminie, że może zostać zawieszony, nie dała możliwości kontaktu z którymś ze śledczych, a także odmówiła dostępu do dokumentów. W związku z tym nałożoną na niego karę postanowiono wycofać.
Klub i fani Patriots, w tym burmistrz Bostonu Marty Walsh, nie ukrywają radości z tego werdyktu. – Dzisiaj jest piękny dzień dla New England, a kibice Patriots w całym kraju mogą świętować. A teraz wróćmy już do futbolu – stwierdził szczęśliwy burmistrz.
NFL zapowiedziała, że odwoła się wyroku. Jak oświadczyła, uczciwa rywalizacja jest najważniejsza, dlatego będzie walczyć o to, aby sprawiedliwości stało się zadość.
(jj)