Sarah Roberts z Izby Reprezentantów stanu Michigan zaproponowała legislację, dzięki której kobiety i dziewczęta miałyby darmowy dostęp do tamponów oraz podpasek w szkołach i budynkach użyteczności publicznej.
Obecnie trzeba o nie prosić albo kupić z automatu. – Kobiety i dziewczęta, które zaskakuje miesiączka, nie powinny się martwić, czy mają dokładnie wyliczone pieniądze, aby nabyć środek higieniczny – mówi Roberts.
W oświadczeniu prasowym zwraca uwagę, że kobiety zużywają w ciągu całego życia około 17 tysięcy tamponów i podpasek. Wiąże się to z kosztami, które mogą być szczególnie uciążliwe dla osób z biedniejszych rodzin.
– Badania pokazały, że niektóre dziewczęta boją się poprosić rodziców o pieniądze na te produkty, bo wiedzą, że uniemożliwi im to zakup czegoś innego, czego potrzebuje rodzina – stwierdziła Roberts.
W oświadczeniu nie zawarto informacji o sposobie, w jaki inicjatywa byłaby finansowana.
(dr)