Zdaniem Joanny Scheuring-Wielgus częściowe zamknięcie terenu Sejmu pokazuje, że „Prawo i Sprawiedliwość traktuje ludzi jak obcych”. Posłanka koła poselskiego Liberalno-Społeczni przemawiała na proteście przed budynkiem parlamentu. Protestujący – między innymi Obywatele RP – domagają się zmian w ustawach o sądach, zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej.
Manifestujący początkowo chcieli wejść na teren parlamentu we współpracy z posłami opozycji, ostatecznie jednak się na to nie zdecydowano. Kilkoro parlamentarzystów wygłosiło za to przemówienia: Joanny Scheuring-Wielgus mówiła, w proteście chodzi o pokazanie pewnego problemu: – Prawo i Sprawiedliwość nie traktuje poważnie suwerena. O tym trzeba ludziom mówić coraz bardziej, z godziny na godzinę. Mam nadzieję, że ludzie się obudzą – powiedziała posłanka Liberalno-Społecznych.
Protest skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński. Według niego dopiero teraz zachowywane są demokratyczne prawa, w tym prawo do protestu. Jak powiedział – Cieszę się, że mamy wolną Polska, że nikt nie strzela do protestujących z gumowych kul, tak jak było to za czasów Platformy Obywatelskiej. (…) Cieszę się, że mamy dojrzałą demokrację – mówił.
Protestujący zapowiadają, że przed budynkiem Sejmu będą do wieczora, mają się również pojawić jutro, gdy posłowie będą zajmowali się nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym.
Andrzej Grzegrzółka z Centrum Informacyjnego Sejmu poinformował, że Straż Marszałkowska, w porozumieniu z Policją, zdecydowała o dodatkowych środkach ostrożności i bezpieczeństwa w czasie 67. posiedzenia Sejmu. Ma to bezpośredni związek z planowaną manifestacją oraz zapowiedziami innych działań, mogącymi naruszać przepisy porządkowe.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Karol Surówka/gaj