Prezes firmy Nimrod zademonstrował w piątek części do samolotu Airbus A350, które od przyszłego roku będą produkowane koło Łodzi.
Metalowe elementy na pierwszy rzut oka nie sprawiają wrażenia produktów wysokich technologii, ale wygląd myli. – Samolot Airbus A350 jest bardzo zaawansowany technologicznie. Są to kluczowe elementy w jego szkielecie, wykonane ze specjalnej odmiany aluminium, co zapewnia im bardzo wysoką wytrzymałość przy niewielkiej masie – wyjaśnia Eddy Ephrati, prezes Nimrod Group.
Te właśnie elementy będą od przyszłego roku produkowane w wynajętej hali w Konstantynowie Łódzkim, na obszarze Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Do stycznia 2016 roku fabryka ma zatrudnić 20-30 osób i stopniowo zwiększać zatrudnienie, tak aby w ciągu kilku lat jego poziom wzrósł do 200-300 pracowników. Budowa własnej fabryki Azura Polska, polskiego oddziału Nimrod Group, rozpocznie się w czwartym kwartale 2016 r. i potrwa około roku.
Inwestorowi zależy na okolicach lotniska i Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1, gdzie do inwestycji przymierza się Airbus Helicopters. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska jest zdecydowana wystąpić z wnioskiem o poszerzenie specjalnej strefy ekonomicznej, gdyby zaszła tak potrzeba. 10-letni kontrakt dla Nimrod Group na części do A350 opiewa na 45 milionów dolarów.
Wartość pierwszej, 2-letniej fazy inwestycji w Łodzi określono na 5 milionów euro. Eddie Ephrati szacuje miesięczny poziom produkcji A350 na 14 egzemplarzy, co przełoży się na ogromne zapotrzebowanie na części. To jednak nie wszystko. Prezes Nimrod Group zapowiada współpracę z Politechniką Łódzką w zakresie konstrukcji nowoczesnych materiałów kompozytowych, nie ujawnia jednak szczegółów.
Fabryka Nimrod Group pierwotnie miała być zlokalizowana w Rumunii. Do przeniesienia jej do Łodzi przekonał Nimrod Group koncern Airbus Helicopters, który przygotowuje się do otwarcia tutaj linii montażowej śmigłowców wojskowych Caracal.
Sławomir Sowa (aip), foto Maciej Stanik