Niezidentyfikowana osoba zdetonowała ładunek wybuchowy na terenie amerykańskiej ambasady w Podgoricy, stolicy Czarnogóry. Nikt nie został ranny, zginął sam napastnik. Czarnogórska policja i amerykańskie władze prowadzą śledztwo w sprawie tego niepokojącego zdarzenia.
Do zdarzenia doszło w środę około północy. Napastnik rzucił ładunek, najprawdopodobniej granat, na teren ambasady, po czym odebrał sobie życie – poinformowały władze amerykańskiej placówki w Podgoricy na Twitterze. Ochroniarz w pobliskim ośrodku sportowym powiedział agencji AFP, że słyszał dwie eksplozje, „jedną po drugiej”. – Policja przybyła bardzo szybko i zabrała ciało tego mężczyzny – dodał.
Steve Goldsterin, podsekretarz ds. dyplomacji publicznej i public relations w ambasadzie USA w Czarnogórze powiedział, że nikt w placówce nie został ranny. Na razie nieznane są motywy ataku, policja wszczęła już śledztwo – informuje „New York Times”, powołując się na źródło z Departamentu Stanu USA. Władze ambasady zaapelowały do ludzi, aby na razie unikały terenów placówki, odwołano też wszystkie umówione spotkania, oprócz tych najpilniejszych.
Fot. pixabay.com
Aleksandra Gersz AIP