8.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Co dalej z dokumentami znalezionymi w domu gen. Kiszczaka?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W przyszłym tygodniu mają zostać udostępnione pierwsze materiały dotyczące tajnego współpracownika SB o kryptonimie „Bolek”.

IPN znalazł w domu Marii Kiszczak między innymi zgodę na współpracę podpisaną nazwiskiem Lecha Wałęsy. Tymczasem były prezydent zamieścił kolejny wpis na swoim mikroblogu.
Tym razem wpis jest skierowany do wdowy po PRL-owskim szefie MSW, generale Czesławie Kiszczaku. Lech Wałęsa ponownie zapewnia w nim, że nigdy nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa. „Pani Kiszczakowa tak szczerze,czy naprawdę Generał nie znał prawdy o mnie i o Bolku. Nie wierzę , ale proszę mi uwierzyć jak na spowiedzi. Ja naprawdę nie zgodziłem się nigdy na współpracę agenturalną z SB” – napisał Lech Wałęsa. Powtórzył, że znalezione przez IPN dokumenty to prowokacja i że jest osoba, która może to potwierdzić. „Jest i żyje sprawca tej sprawy. Liczę że wyzna prawdę tej prowokacji” – napisał na swoim blogu był prezydent.
We wcześniejszym wpisie Lecha Wałęsy czytamy, że podczas rewizji, jakie przeprowadzały u niego komunistyczne służby, skonfiskowano jego odręczne notatki, a z zakładów pracy i innych instytucji zabrano odręczne pisma. Podczas jednej z rewizji zarekwirowano relację z Grudnia 1970 roku, którą zdaniem Wałęsy można wykorzystać było jako donosy. „Dlatego jeśli znaleziono jakieś niejasne dokumenty należy to dokładnie fachowo sprawdzić” – napisał były prezydent.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński powiedział wTVP1, że materiały, znalezione w domu wdowy po Czesławie Kiszczaku, są spisywane i digitalizowane, a cały proces został podzielony na etapy. W przyszłym tygodniu zostaną udostępnione dokumenty z pierwszego z sześciu pakietów. Badacze będą mieli dostęp do nich w archiwum IPN.
Prezes Instytutu dodał, że materiały zostaną najpierw spisane i udostępnione, a potem przekazane do badań ekspertom, w tym grafologom. To dlatego że – jak tłumaczył Łukasz Kamiński – wydanie ekspertyz w tej sprawie może długo potrwać, między innymi ze względu na konieczność zgromadzenia materiału porównawczego.
Szef IPN powiedział, że nie ma dostępu do badanych materiałów. Nie jest więc w stanie na przykład powiedzieć, co jest na zdjęciach, znalezionych w domu wdowy po Kiszczaku.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześn./moc/dabr

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520