Podczas czwartkowego wiecu w San Diego Hillary Clinton stwierdziła, że wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych byłby „historycznym błędem”.
Była pierwsza dama wyliczała powody, dla których jej rywal jest nieodpowiednim kandydatem na najwyższy urząd. Wskazywała m.in. jego agresywne wpisy na Twitterze i emocjonalne reakcje. – Jest po prostu niegotowy. Nie możemy pozwolić, aby grał w kości z Ameryką – podkreśliła.
„Jeśli Donald osiągnie swój cel to będą świętować na Kremlu. Nie możemy do tego dopuścić. To szczęście, że mamy dwóch sąsiadów przyjaznych wobec nas. Nie rozumiem dlaczego jednego z nich chce uczynić naszym wrogiem” – argumentowała Clinton
Dodała, że jego prezydentura mogłaby doprowadzić USA do pogorszenia relacji z innymi państwami i katastrofy ekonomicznej. – Nie ma ryzyka, że ktoś straci życie przez nieudaną umowę dotyczącą pola golfowego, ale w polityce działa to inaczej. Gdy rządzisz krajem, stawka jest dużo wyższa i bardziej skomplikowana niż w świecie luksusowych hoteli – oświadczyła.
Wiec w San Diego odbył się na kilka dni przed prawyborami w Kalifornii. Te zaplanowano na 7 czerwca.
(hm)