Ubiegająca się o nominację Demokratów Hillary Clinton złożyła we wtorek niespodziewaną wizytę w restauracji Sweet Potato Sensations przy Lasher Rd w Detroit. Była pierwsza dama wyraziła w ten sposób poparcie dla małych biznesów.
Clinton pojawiła się w Detroit na zbiórce pieniędzy, ale wcześniej postanowiła spróbować jednego z lokalnych przysmaków. W SPS zjadła deser z batatów i przekonywała o wadze małych firm. – Chcę być ich prezydentem. Takie firmy odnoszą sukcesy, często pomimo przeciwności, dostarczają mieszkańcom pożądane produkty czy usługi, kładą fundamenty pod rozwój. Potrzebujemy więcej takich biznesów – powiedziała.
Była senator spędziła w restauracji blisko 40 minut. Właściciele byli zachwyceni. – Ona chce pomagać małym firmom, które przecież nakręcają ekonomię. Jestem pod wrażeniem – stwierdził Jeffrey Thomas.
Po wizycie w SPS Clinton udała się na zbiórkę, podczas której zgromadzono 540 tysięcy dolarów. Na spotkaniu z nią pojawiło się dwieście osób. Bilety wstępu kosztowały od 2,700 do 50,000 dolarów.
ŁD