Pomimo protestów grupy studentów w środę w Lansing uhonorowano byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Billa Clintona.
W Kellogg Center Clinton otrzymał od Stanowego Uniwersytetu w Michigan Spartan Statesmanship Award za służbę publiczną. – Spędziłem dużą część swojego życia na zachęcaniu młodych ludzi do tego, by traktowali służbę publiczną jako integralną część życia – stwierdził.
Dodał, że szczególnie ważna jest dzisiaj, gdy świat staje się coraz bardziej niezależny, a społeczeństwo podzielone. Byłego prezydenta komplementował były gubernator James Blanchard. – Swoją służbą publiczną mógłby wypełnić życie dziesięciu osób – powiedział.
Podczas gdy w budynku trwały uroczystości, które obserwowało 700 gości, na zewnątrz odbywały się protesty. Jeszcze zanim pojawił się Clinton, grupa protestujących usiłowała zablokować wejście do budynku. Później było ją czasami słychać w trakcie przemówień Clintona i innych. Powodem protestów były cięcia budżetowe na MSU względem African American and African Studies Program.
(dr)