Burmistrz Bostonu Marty Walsh poparł w sobotę kandydaturę Hillary Clinton w wyborach prezydenckich. Była sekretarz stanu pojawiła się w niedzielę w Faneuil Hall, gdzie uruchomiono program pomocy rodzinom zaliczającym się do siły roboczej.
– Nikt nie może się równać z jej doświadczeniem i osiągnięciami – Walsh komplementował Clinton. Małżonka byłego prezydenta podkreślała z kolei, co wyróżnia ją na tle innych kandydatów. – Jako jedyna osoba na liście Demokratów obiecuję podwyżkę płacy, a nie podwyżkę podatków – stwierdziła. Dodała, że planuje inwestować w infrastrukturę i tworzyć atrakcyjne miejsca pracy dla klasy średniej.
Walsh jest w obozie Clinton, ale długo zwlekał ze swoją decyzją. Był jednym z ostatnich czołowych Demokratów, którzy poparli byłą sekretarz. – Byłem nieco rozdarty. Wiceprezydent Biden nie startował, ale myślał o tym – wyjaśnił. Zaznaczył, że teraz jest już całkowicie za Clinton. – Zrobię dla jej kampanii wszystko, o co zostanę poproszony – powiedział.
(jj)