Wojciech Jaruzelski pisał sprawozdania dotyczące działalności polskiego podziemia antykomunistycznego. Tak wynika z dokumentów, które w mediach społecznościowych opublikował Sławomir Cenckiewicz, szef Wojskowego Biura Historycznego.
„Trzeci tydzień przebijam się przez akta LWP związane z fizyczną likwidacją Żołnierzy Niezłomnych. Jest tego tysiące… No i dzisiaj – teczka po teczce – 5. Kołobrzeskiego Pułku Piechoty. A tam… setki stron z kpt. Wojciechem Jaruzelskim w roli głównej – krwawy sprawozdawca z krwawych wypraw na żołnierzy AK, NSZ i WiN” – napisał na Facebooku Sławomir Cenckiewicz. Dokumenty dotyczą listopada i grudnia 1946 roku oraz stycznia 1947 roku. Wojciech Jaruzelski opisywał działania podziemia antykomunistycznego prowadzone w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego i Radomska.
W raportach Wojciech Jaruzelski podpisany jest jako „oficer zwiadu 5. Kołobrzeskiego Pułku Piechoty”. Organizacje antykomunistycznego podziemia określa słowem „bandy”. W dokumencie dotyczącym powiatu piotrkowskiego napisał, że w „listopadzie dało się zauważyć wzmożenie działalności band na terenie powiatu”. Jak ocenił, „należy uważać to za wstęp i przygotowanie do akcji przedwyborczej i wyborczej przez bandy”. Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” – pisze dalej Wojciech Jaruzelski – „gromadząc drogą napadów i rabunków pieniądze i broń, a także terroryzując zwolenników ustroju demokratycznego oraz przedstawicieli władz państwowych przygotowuje grunt i usiłuje wywrzeć wpływ na przebieg głosowania”.
Sławomir Cenckiewicz zaznaczył, że znał opis kilku sprawozdań z książki Lecha Kowalskiego. Dotarto jednak jego zdaniem do znacznie większej liczby dokumentów. Szef Wojskowego Biura Historycznego skrytykował też poprzednie władze za wyprawienie Wojciechowi Jaruzelskiemu państwowego pochówku. „I pomyśleć, że taki zbrodniarz miał państwowy pogrzeb, a Prezydent RP żegnał go słowami: „żegnam jednego z ostatnich symbolizujących trudny, a często tragiczny los pokolenia czasów powojennych, pokolenia głębokich, bolesnych podziałów, polityka, żołnierza, człowieka dźwigającego ciężar odpowiedzialności za najtrudniejsze i za najbardziej chyba dramatyczne decyzje w powojennej historii Polski”. Cóż Jaruzelski symbolizował i dźwigał w historii Polski? Poza ofiarami, które miał na sumieniu…” – napisał Sławomir Cenckiewicz.
IAR/S.Cenckiewicz – FB, Twitter/vey/sk