2.2 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Były wiceminister finansów Jacek K. komentuje zarzuty prokuratury

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Były wiceminister finansów Jacek K. odniósł się do postawienia mu zarzutów przez Prokuraturę Okręgową w Białymstoku. Dwa zarzuty dotyczą niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na ponad 21 miliardów złotych. 
„Branża hazardowa próbowała mnie odwołać, próbowała mnie oczernić na plakatach i w Uważam Rze, próbowała mnie skazać z oskarżenia prywatnego, a teraz prokurator stawia mi zarzuty, że za mało działałem i umożliwiłem im osiągnięcie korzyści finansowej. O ironio !” – napisał na Twitterze Jacek K., wiceminister finansów w latach 2008-2015.
Głos zabrał także stojący przez znaczną część tego czasu na czele rządu Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej napisał na Twitterze, że kiedy Jacek K. „bezkompromisowo walczył jako minister” w jego rządzie z przestępcami, „też był atakowany podłymi metodami”. „Nie poddał się wtedy, nie podda się dzisiaj” – dodał Donald Tusk.
Jak wynika z komunikatu prokuratury w Białymstoku – Jacek K. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył krótkie wyjaśnienie. Prokurator zastosował wobec podejrzanego poręczenie majątkowe w kwocie 500 tysięcy złotych. 21 miliardów złotych to suma, którą – z tytułu nieodprowadzonych do Skarbu Państwa podatków – uzyskali właściciele „jednorękich bandytów”.
W opinii prokuratury Jacek K. nie dopełnił obowiązku nadzoru wynikającego z ustawy o grach i zakładach wzajemnych oraz nadzoru nad podległymi mu departamentami i innymi jednostkami.
Jak ustalono w toku śledztwa, Jacek K., jako Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów i Szef Służby Celnej, ignorował informacje o nierzetelności badań technicznych, których wymagano do rejestracji automatów do gry.
Według prokuratury Jacek J. nie zlecił również kontroli automatów, co prowadziło do legalizacji tych, które nie powinny zostać zarejestrowane, wstrzymał też badania automatów wytypowanych do kontroli. Gdy ujawniono nieprawidłowości, nie Jacek K. miał nie polecić cofnięcia nierzetelnym jednostkom badawczym upoważnienia do badań technicznych automatów.
Zdaniem prokuratury mimo licznych sygnałów o nieprawidłowościach były wiceminister nie zlecił kontroli w zakresie maksymalnych stawek i maksymalnych wygranych w tzw. jednorękich bandytach. W konsekwencji akceptował rejestrację tych maszyn na podstawie nieprawdziwych opinii.
Zarzuty mają związek z rejestrowaniem tysięcy automatów do gry o niskich wygranych, tzw. jednorękich bandytów. Maszyny pozwalały na grę o wysokie stawki, mimo że prawo zezwalało na jednorazowe wygrane o wartości kilkudziesięciu złotych. Straty z tego tytułu ponosił Skarb Państwa, do którego nie trafiały należne podatki. Zyskiwali właściciele automatów. Z tytuły tych gier użytkownicy automatów płacili podatek tylko jako miesięczny ryczałt w kwotach od 80 do 180 euro, podczas gdy winni byli płacić podatek w wysokości 45 procent przychodów – czytamy w komunikacie prokuratury.
W śledztwie dotyczącym tzw. afery hazardowej prokuratura postawiła już zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej 7 urzędnikom Ministerstwa Finansów.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Twitter/wcz./vey/kry

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520