Były szeryf hrabstwa Los Angeles Lee Baca został uznany winnym obstrukcji śledztwa FBI ws. korupcji i nadużyć w zakładach karnych.
74-letni Baca został oskarżony o utrudnianie w 2011 roku pracy agentom FBI, którzy prowadzili dochodzenie w związku ze strażnikami bijącymi ludzi osadzonych w więzieniach. Byłego szeryfa uznano winnym wszystkich trzech zarzutów, które mu postawiono. Grozi mu w sumie do 20 lat pozbawienia wolności.
– Ten werdykt wysyła jasny sygnał, że nikt nie stoi ponad prawem. Wiedział, jaka jest różnica między dobrem a złem, i dokonał wyboru. Tym wyborem było popełnienie przestępstwa – powiedziała w środę adwokat Sandra Brown.
Baca stwierdził, że nie zgadza się z decyzją. Zaznaczył, że zawsze stara się być optymistą, dlatego wierzy, że apelacja przyniesie skutek.
Zmagający się dzisiaj z wstępnym stadium choroby Alzheimera Baca przez 15 lat pełnił rolę szefa największego biura szeryfa w kraju i cieszył się w tym czasie dużą popularnością. Trwający proces jest już drugim dotyczącym ww. zarzutów. Za pierwszym razem Baca osiągnął ugodę z prokuraturą, która przewidywała karę więzienia nie większą niż sześć miesięcy więzienia. Kiedy sąd ją odrzucił, uznając za zbyt pobłażliwą, Baca odstąpił od ugody, a prokuratura obciążyła go dwoma dodatkowymi oskarżeniami.
Nie wyznaczono jeszcze daty ogłoszenia wymiaru kary dla 74-latka.
(hm), Fot. Twitter.com