Były prezydent Bronisław Komorowski złożył zeznania w charakterze świadka w Prokuraturze Krajowej. Dotyczyły one postępowania związanego z niedopełnieniem obowiązków po katastrofie smoleńskiej przez funkcjonariuszy publicznych, w tym ówczesnych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Przesłuchanie byłego prezydenta trwało ponad 3 godziny. Bronisław Komorowski stwierdził, że jego wyjaśnienia nie wniosą nic nowego do prowadzonego śledztwa. „Podtrzymuję moją opinię, że pewnie tu nie chodzi o jakąś szczególną wiedzę, której nie posiadam, tylko o zupełnie coś innego. Prawo i Sprawiedliwość chce odwrócić uwagę opinii publicznej od kompletnego blamażu PiS-u, jeśli chodzi o nierozliczenie się z kłamstwa smoleńskiego” – mówił Bronisław Komorowski.
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik wyjaśniła, że dzisiejsze przesłuchanie zostało zaplanowane w grudniu ubiegłego roku. Dotychczas w tej sprawie przesłuchano kilkudziesięciu świadków, między innymi byłego premiera Donalda Tuska, byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i byłą minister zdrowia Ewę Kopacz
Śledczy badają, czy ówcześni prokuratorzy wojskowi nie dopełnili swoich obowiązków poprzez nieuczestniczenie w sekcji 95 ofiar katastrofy na terenie Federacji Rosyjskiej, brak wnioskowania o dopuszczenie do tych sekcji i nakazu o ich przeprowadzenie bezpośrednio po przewiezieniu ciał ofiar do Polski.
IAR/Dawid Grygorcewicz/kano