Po kilku dniach, które spędził na wolności, ważący ponad pół tony byk został namierzony i zastrzelony w Littleton w stanie Massachusetts.
We wtorek byk uciekł z zagrody w Farmer’s Livestock Auction and Market Exchange. Szukano go przez kilka dni, aż w końcu odnaleziono w niedzielę. Zastrzelił go sam właściciel. – Decyzja nie była łatwa, ale policja wraz z właścicielem działała z myślą o bezpieczeństwie mieszkańców i kierowców – powiedział Matthew King, szef lokalnej policji.
W sobotę jeden z kierowców omal nie wjechał w byka. Jedna z mieszkanek widziała go później na swoim podwórku. – Nie zbliżał się do mnie, nie był agresywny, nic z tych rzeczy. Zadzwoniłam pod numer 911. Trochę go śledziliśmy i wyglądało na to, że wracam tam, skąd przyszedł – stwierdziła.
(jj)