Burmistrz Los Angeles Eric Garcetti stwierdził, że jest zdecydowanym przeciwnikiem odłączenia się Kalifornii od reszty Stanów Zjednoczonych.
Zwolennicy Calexitu rozpoczęli już zbieranie głosów w tej sprawie, które pozwoliłyby na przeprowadzenie referendum. Garcetti podkreślił jednak, że secesja nie jest odpowiedzią na uporanie się z różnicami, jakie dzielą Kalifornię i nowego prezydenta USA Donalda Trumpa.
Prezydent zagroził niedawno Kalifornii, że wstrzyma dla niej dotacje, jeśli ta nie będzie się stosować do jego polityki deportacyjnej. Garcetti utrzymuje, że nie może tego zrobić, ponieważ byłoby to pogwałcenie Dziesiątej Poprawki.
Burmistrz zaznaczył też, że jego miasto nie stanowi sanktuarium, a policja będzie przekazywać odpowiednim władzom złapanych przestępców, którzy nie mają pozwolenia na pobyt w Stanach Zjednoczonych.
(hm), Fot. Dreamstime.com