W swoim dorocznym orędziu burmistrz Detroit Mike Duggan zapowiedział nowe miejsca pracy, więcej tanich mieszkań i inwestycje w rozwój dzielnic.
Miasto, które kilka lat temu ogłosiło bankructwo, szybko wraca do łask, ale krytycy twierdzą, że dotyczy to tylko centrum. Duggan zapewnił, że pieniądze będą przeznaczane także na progres w innych rejonach.
Burmistrz obiecał też więcej miejsc pracy. W środę w mieście rusza program Detroit at Work, który ma to zagwarantować. – Jeśli mamy wdrożyć wizję odbudowy Detroit, w której uczestniczą wszyscy, musimy robić dużo więcej. Nie można mieć takiej odbudowy, jeśli nie ma pracy dla tych, którzy chcą pracować – podkreślił.
W styczniu br. bezrobocie w Detroit wynosiło 9,8%. To nadal najwyższy odsetek w stanie Michigan, ale Duggan zwrócił uwagę, że jest to dużo mniej od 18%, jakie odnotowano jeszcze trzy lata temu.
Tanie mieszkania stanowiły inny ważny punkt przemowy burmistrza. Na przestrzeni ostatnich trzech lat w Detroit powstało siedem projektów z takimi lokalami, a Duggan zaznaczył, że osiem kolejnych jest w trakcie budowy.
– Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, abyście mieli mieszkania w przystępnych cenach i aby nikt się nie wyprowadzał. Będziemy mieli miasto, w którym każdy będzie mógł żyć – powiedział.
(dr), Fot. Dreamstme.com