W nocy z piątku na sobotę (9/10 lutego) Radosław Tuch został pobity w jednym z warszawskich klubów. Teraz szuka świadków tego zdarzenia. Jak mówi, chce aby oprawcy ponieśli odpowiedzialność karną.
Według mężczyzny, do zdarzenia w Teatro Cubano, klubie działającym przy ulicy Fredry 6. Pan Radosław został pobity nad ranem, o sprawie poinformował za pośrednictwem Facebooka. Zamieścił okrutnie wyglądające zdjęcia i chce, aby oprawców sięgnęła ręka sprawiedliwości. Do sprawy odniósł się także klub Teatro Cubano.
– Nie chcę publicznie komentować zdarzenia i jego przyczyn, oceni je policja. My ze swojej strony robimy wszystko by goście czuli się bezpiecznie a problemy były rozwiązywane. Niestety nie na wszystko mamy wpływ – komentuje osoba reprezentująca klub.
O wypowiedź poprosiliśmy prawnika poszkodowanego – Marcina Ząbkiewicza. Jak mówił – jest związany tajemnicą zawodową i nie może ujawnić żadnych informacji, uzyskanych w związku z wykonywaniem swoich obowiązków. – Mogę powiedzieć jedynie, że sprawa ma charakter rozwojowy – podkreślał Ząbkiewicz.
red. AIP
Dwa dni później – w poniedziałek – na policję zgłosił się też drugi uczestnik zdarzenia, DJ z klubu. On także twierdził, że został pobity. – W tej sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające, mające na celu wyjaśnienie zajścia, do którego doszło w lokalu – informuje Robert Koniuszy, rzecznik śródmiejskiej policji.
I dodaje, ze drugi mężczyzna miał również widoczne ślady pobicia. – Zabezpieczyliśmy monitoring, który pomoże nam w analizie tego zdarzenia – zapowiada Koniuszy.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, wersja wydarzeń przedstawiona przez mężczyznę ze zdjęcia może być nieprawdziwa. Według naszych źródeł to on – wspólnie z kolegą – miał zaatakować słownie, a potem także fizycznie DJ-a z klubu. Doszło do szarpaniny, wtedy też zareagowała ochrona, która sprawnie i szybko wyprowadziła sprawców na zewnątrz.