“Niemcy podejmują własne, niezależne decyzje” – tak niemiecka kanclerz Angela Merkel odpowiedziała na ostre słowa krytyki ze strony amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Przed rozpoczynającym się właśnie szczytem NATO w Brukseli prezydent USA zarzucił Niemcom, że są ‘zakładnikami Rosji” i że robią gazowe interesy z Rosją, zamiast przeznaczać pieniądze na obronę.
Niemiecka kanclerz, przybywając na szczyt, odpowiedziała, że jej kraj podejmuje własne, niezależne decyzje. Angela Merkel mówiła, że jako osoba wychowana we wschodnich Niemczech doskonale wie, co oznacza kontrola ze strony Związku Radzieckiego. Podkreśliła też, że choć Niemcy nie przeznaczają 2 procent PKB na obronność, to wnoszą ogromny wkład w NATO. Mówiła, że to Niemcy są drugim pod względem liczebności wojsk krajem uczestniczącym w operacjach Sojuszu, w tym w Afganistanie. Jak mówiła Angela Merkel, takie zaangażowanie także leży w interesie bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.
Zarzuty Donalda Trumpa odnosiły się zarówno do pieniędzy przeznaczanych na obronność jak i do rosyjskiego gazu, jaki kupują Niemcy. Amerykański prezydent zarzucił dzisiaj Niemcom, że ich były kanclerz Gerhard Schroeder jest we władzach spółki Gazprom, która odpowiada za dostawy gazu z Rosji do Niemiec. Trump mówił też, że Niemcy przeznaczają miliardy dolarów na zakup gazu z Moskwy, a równocześnie Stany Zjednoczone łożą ogromne sumy na zapewnienie Niemcom bezpieczeństwa w ramach NATO.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/W.Cegielski & B.Płomecka, Bruksela/sk