Senat stanu Michigan przyjął w środę legislację pozwalającą na noszenie schowanej broni w miejscach, w których zwykle jest to zabronione – w szkołach, kościołach, ośrodkach opieki, barach i na stadionach.
Pakiet trzech ustaw zatwierdzono stosunkiem głosów 25-12. Stanowczo przeciwni byli demokraci, a emocje wśród głosujących były szczególnie silne, jako że w niedzielę w kościele w Teksasie zastrzelono 26 osób, a 20 zostało rannych.
Arlan Meekhof, lider senackiej większości, mówił wraz z innymi zwolennikami, że to idealny czas na zmianę w przepisach. Podkreślił, że gdyby w kościele w Teksasie ktoś miał broń, można by zapobiec atakowi lub przynajmniej zminimalizować straty. Senator Rebekah Warren stwierdziła tymczasem, powołując się na wyniki policyjnego śledztwa, że w trakcie niedawnej strzelaniny w sklepie sieci Walmat „dobrzy ludzie” z bronią tylko przysporzyli więcej kłopotów.
Nad legislacją będzie teraz głosować stanowa Izba Reprezentantów. W 2012 roku podobną propozycję zmian w przepisach zawetował ciągle urzędujący gubernator Rick Snyder. Zrobił to w kilka dni po strzelaninie w szkole podstawowej Sandy Hook w Connecticut, w której zginęło 20 uczniów pierwszej klasy i 6 osób dorosłych.
(dr)