Brytyjscy ministrowie ds Brexitu i finansów będą dziś w Niemczech przekonywać, że Unia Europejska powinna być elastyczna w sprawie pobrexitowej umowy handlowej. David Davis spotyka się z szefami biznesu w Monachium, a Philip Hammond będzie gościem berlińskiego szczytu ekonomicznego dziennika Die Welt. Tyle, że z informacji dzisiejszego Daily Telegraph wynika, że niemiecka kanclerz Angela Merkel silnie sprzeciwia się „szytej na miarę” umowie, jaka marzy się brytyjskim dyplomatom.
„To ma być ofensywa uroku” – pisze dziennik City AM. Dziś ministrowie opublikowali tekst w Allgemeine Zeitung, w którym przekonują, że Wielką Brytanię i Niemcy łączy zbyt wiele, by tworzyć bariery. Dla Londynu szczególnie istotne jest, by nie było ich w sektorze usług finansowych, które są atutem Brytyjczyków. Według brytyjskich mediów jednym z głównych przesłań wizyty będzie postulat, że skoro Londyn zgodził się w grudniu na zapłacenie rachunku brexitowego, mniej więcej w wysokości postulowanej przez Brukselę, Unia powinna teraz wykazać nieco elastyczności.
Ale dzisiejszy Daily Telegraph wybija na pierwszej stronie tytuł: „Niemieckie zagrożenie dla brexitowej umowy handlowej”. Dziennik donosi, że Berlin jest sceptyczny co do najnowszej wizji rozstania forsowanej przez Londyn. Wizja ta nazwana jest w gazecie „wizją trzech koszyków”. W jednym, według brytyjskich dyplomatów, znalazłyby się te sfery, w których przepisy unijne i brytyjskie byłyby nadal ściśle powiązane. W drugim – sfery, w których Londyn nie chce koordynacji wcale, a w trzecim – starannie wynegocjowane kompromisy.
„Niemcy będą grały twardo” – mówi jednak dziennikowi Mujtaba Rahnab z firmy konsultingowej Eurasia Group. I dodaje, że Angela Merkel jest zdeterminowana by nie zaoferować Brytyjczykom układu który przez eurosceptyków w całej Unii oraz przyszłych partnerów handlowych postrzegany byłby jako precedens.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/kj