Minister Mariusz Błaszczak w rozmowie w TVP Info powiedział, że ani Komisja Europejska, ani Trybunał Sprawiedliwości nie mogą dyktować państwom Unii, co mają robić. Komisja Europejska zagroziła Polsce, Węgrom i Czechom pozwem do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, jeśli w nadchodzących tygodniach nie przyjmą uchodźców, podzielonych między kraje Unii w ramach relokacji.
Minister spraw wewnętrznych i administracji oświadczył, że Polska nie zmieni swojej polityki migracyjnej pod naciskiem unijnych polityków. Podkreślił, że dla rządu najważniejsze jest bezpieczeństwo Polaków. Szef resortu mówił, że każdy w Unii Europejskiej powinien działać na własny rachunek, a bezpieczeństwo należy do polityki narodowej, a nie wspólnotowej.
Mariusz Błaszczak uważa, że relokacja uchodźców to problem kanclerz Angeli Merkel, którym postanowiła podzielić się z państwami Unii Europejskiej uchodźcami, których wpuściła do swego kraju.
Kilka tygodni temu Bruksela rozpoczęła przeciwko Polsce drugi etap postępowania o naruszenie unijnego prawa. Jeśli Polska nie przyjmie w najbliższym czasie uciekinierów z obozów w Grecji i we Włoszech, wtedy Komisja przejdzie do trzeciego etapu, czyli wyśle pozew do unijnego Trybunału. Trybunał Sprawiedliwości odrzucił dziś skargę w sprawie obowiązkowego przyjmowania uchodźców przez kraje członkowskie. Sędziowie odpowiadali na skargi Węgier i Słowacji, które poparła Polska.
IAR/TVP Info/wg/Siekaj