Biuro gubernatora stanu Waszyngton zostało w poniedziałek na kilka godzin ewakuowane po tym, jak do Kapitolu weszła kobieta, która zostawiła walizkę, stwierdzając, że jest ona przeznaczona dla gubernatora, po czym wybiegła z budynku.
Na miejsce przyjechali saperzy, ale okazało się, że w walizce znajdują się tylko zupki chińskie. Kobieta, której tożsamości nie podano, została zatrzymana przez policję, zanim zdołała opuścić kampus Kapitolu w swoim białym mercedesie. Samochód był cały czas uruchomiony, kiedy podejrzana znajdowała się w Kapitolu.
Gdy doszło do incydentu, gubernator Jay Inslee znajdował się poza swoim biurem. Kobietę zwolniono już z aresztu. Nie postawiono jej żadnych zarzutów.
(mcz)