Przed godziną 4 nad ranem w Bielsku-Białej zawalił się nowo budowany blok mieszkalny. To teren budowy, konstrukcja była w stanie surowym. Nie ma informacji o osobach, które mogłyby był w gruzach.
Tomasz Grabczewski z bielskiej straży pożarnej powiedział IAR, że strażacy zostali poinformowani o dwóch eksplozjach. Po dotarciu na miejsce okazało się, że zawaleniu uległa połowa nowo budowanego, trzykondygnacyjnego budynku wielorodzinnego.
Na miejscu pracuje 19 zastępów straży pożarnej, jest pogotowie gazowe i pogotowie energetyczne. W gruzowisku o powierzchni około 600 metrów kwadratowych prowadzone są prace poszukiwawcze z użyciem psów. Pierwszy pies, z którego pomocy skorzystano, nie wykazał, że pod gruzowiskiem są ludzie.
IAR/A.Augustyniak/vey/kj