Białostocki sąd wydał wyrok w precedensowej sprawie czterech młodych Czeczenów oskarżonych o wspieranie terrorystów z Państwa Islamskiego. Trzech z nich zostało skazanych, lecz nie za wspieranie islamskiego terroryzmu w Syrii i Iraku, ale za wsparcie islamskich bojowników z Emiratu Kaukaskiego. Czwartego oskarżonego sąd uniewinnił.
Prokuratura twierdziła, że oskarżeni mieli zbierać pieniądze i przekazywać sprzęt paramilitarny bojownikom w Syrii i Iraku. Jednak sąd uznał, że nie ma na to żadnych dowodów.
W toku procesu sąd uznał, że wsparcie przekazywano do bojowników z Emiratu Kaukaskiego, którzy także dopuszczają się aktów terroru – uzasadniał wyrok sędzia Sławomir Cilulko. Jego zdaniem, aby to udowodnić wystarczy przeanalizować działalność Emiratu Kaukaskiego. Należy też porównać rozmowy, z których wynika, że pieniądze miały być przeznaczone na ludzi walczących, czyli wspierających działalność zbrojną. „Ktoś, kto wspiera tego rodzaju organizację ma na celu wsparcie przestępstw o charakterze terrorystycznym” – uzasadniał sędzia.
Tymczasem oskarżeni od początku nie przyznawali się do winy tłumacząc, ze wspierali bojowników o niepodległość Czeczeńskiej Republiki Iczkerii. Ich obrońcy zapowiadają odwołanie się od wyroku, głownie z powodu dowodów jakie przedstawiła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Mecenas Piotr Iwaniuk mówił, że sąd dał do zrozumienia, iż materiał skutkujący postawieniem zarzutów, na pewno nie był zgodny z obowiązującą procedurą. Zdaniem mecenasa, również streszczenia rozmów sporządzone przez ABW nie miały nic wspólnego z treściami wypowiadanymi przez wszystkich oskarżonych. „A więc, że żadnego terroryzmu nie wspierali, a jedynie bojowników walczących o Czeczeńską Republikę Iczkerii. O wolność i niepodległość ich ojczyzny” – mówił Piotr Iwaniuk.
Emirat Kaukaski – islamskie państwo proklamowane w 2007 roku, jest uznawane za organizację terrorystyczną przez USA i Rosję.
W uzasadnieniu wyroku sąd skrytykował metody działań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Według sądu, doszło do złamania wielu kluczowych procedur przy zbieraniu materiału dowodowego, miedzy innymi oparto akt oskarżenia na streszczeniach podsłuchanych rozmów, w których pojawiło się wiele istotnych błędów. Sędzia zapowiedział w tej sprawie skierowanie zawiadomienia do prokuratury.
IAR/R minko pr białystok/nyg/wyso/nyg