W obliczu braku najlepszego strzelca, Roberta Lewandowskiego, Bawarczycy tylko remisują na wyjeździe z Bayerem Leverkusen.
Bezbramkowy wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Podopieczni Carlo Ancelottiego mieli bowiem mnóstwo okazji, by wyjechać z Bay Arena z kompletem punktów, lecz na potęgę je marnowali. Nie pomogła nawet czerwona kartka Tina Jedvaja, dzięki której goście grali przez ponad pół godziny w przewadze jednego zawodnika.
W pierwszym kwadransie lepsi byli „Aptekarze”. To oni oddali dwa strzały podczas pierwszych piętnastu minut, natomiast Bayern – zmuszony graniem bez swojej największej strzelby – żadnego. Mimo wszystko, pierwszą świetną sytuację mieli Bawarczycy. W 34. minucie najpierw Jedvaj klatką piersiową wybił piłkę sprzed linii bramkowej, a następnie Toprak, również z linii bramkowej, wślizgiem wygarnął futbolówkę! Niecałe trzy minuty później goście znów zmarnowali świetną akcję. Douglas Costa stanął oko w oko z Berndem Leno i trafił wprost w niego! Gospodarze musieli odpowiedzieć, by nie dać sobie wejść swoim rywalom na głowę. Dlatego po minucie indywidualną akcję przeprowadził Julian Brandt, ale jego dośrodkowanie zostało wyjaśnione przez Thiago. Cóż, bez Roberta Lewandowskiego Bayern nie jest tak dobrze funkcjonującą machiną futbolową. Największe problemy, podopieczni Carlo Ancelottiego, mieli ze skutecznością. W 54. minucie indywidualna akcja Costy zakończona centrą po ziemi spełzła na niczym. Thomas Mueller na wślizgu nie trafił w światło bramki. Trzy minut później Aleix Vidal oddał mocny strzał, ale Jedvaj głową wybił piłkę z piątego metra od bramki. W 59. minucie Bawarczykom ułatwił zadanie Tin Jevaj. Chorwacki obrońca dopuścił się drugiego faulu taktycznego, za który obejrzał drugą już tego dnia żółtą kartkę. Goście przez nieco ponad pół godzinę grali w przewadze jednego zawodnika. Mimo więcej przestrzeni na boisku i komfortowej sytuacji, mistrzowie Niemiec nie potrafili pokonać Leno. Bayern grał w przewadze, przenosiło się to na posiadanie piłki, ale nie potrafił zrobić z tego nic produktywnego. Na 10 minut przed końcem, na Bay Arena zrobiło się naprawdę gorąco. Goście coraz bardziej spychali do defensywy swoich rywali, ale wciąż nie potrafili stworzyć sobie stuprocentowej sytuacji. W 86. minucie przed niepowtarzalną szansą stanął Philipp Lahm. Piłka po jego strzale o centymetry minęła słupek. W 90. minucie głową uderzał Robben. Kibice gości przez ułamek sekundy byli wniebowzięci, ale okazało się, że Holender trafił tylko w boczną siatkę. Wynik 0:0 to dość niesprawiedliwe rozstrzygnięcie, ale tak już w piłce jest. Bawarczycy nie są pocieszeni tym wynikiem i z pewnością chcą, aby Robert Lewandowski jak najszybciej wrócił do pierwszego składu w pełni zdrów. Bez niego nie ma co liczyć na grad goli i wysokie zwycięstwa.
Red.AIP