Minister obrony Narodowej Antoni Macierewicz powiedział, że chciałby, aby tablica upamiętniająca ofiary rzezi wołyńskiej z 1943 roku zawisła na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Dziś przypada Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa, dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.
Ten dzień został ustanowiony w zeszłym roku specjalną uchwałą Sejmu.
Minister Antoni Macierewicz mówił w radiowej Jedynce, że głównym miejscem pamięci o polskich bohaterach jest Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie i dlatego tam powinna pojawić się tablica przywołująca pamięć o tamtych wydarzeniach. Na tablicy, według szefa MON, powinny pojawić się nazwy miejscowości, w których dokonano najstraszliwszych mordów, ale także tych, w których był najlepiej zorganizowany opór Polaków przeciwko ukraińskim nacjonalistom.
11 lipca 1943 roku, w tak zwaną krwawą niedzielę, oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii jednocześnie zaatakowały blisko sto polskich miejscowości w trzech powiatach: kowelskim, horochowskim i włodzimierskim na Wołyniu. Była to kulminacja zbrodni, która do historii przeszła jako rzeź wołyńska.
Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 1943-1945 na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i na Lubelszczyźnie zginęło około 100. tysięcy obywateli II Rzeczpospolitej. Po stronie ukraińskiej liczba ofiar wyniosła od 10. do 12. tysięcy. Ludzie ci zginęli z rąk Polaków w akcjach odwetowych i samoobrony lub zostali zamordowani przez samych Ukraińców za udzielenie pomocy polskim sąsiadom.
Rzeź wołyńska została zaplanowana i przeprowadzona przez OUN – Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i UPA – Ukraińską Powstańczą Armię. Dokumenty sprawców dowodzą, że była antypolską czystką etniczną. IPN kwalifikuje zbrodnię wołyńską jako ludobójstwo, powołując się na artykuł 118. polskiego kodeksu karnego.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześniejsze/PR 1/dwi/dw