Rafał Trzaskowski zapewnił, że nie ma żadnego porozumienia między Platformą Obywatelską a Europejską Partią Ludową w sprawie unijnych funduszy dla Polski.
Kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy powiedział wcześniej, że po odzyskaniu władzy w Polsce przez Platformę, część unijnych funduszy, które mają zostać przyznane Polsce, będzie „odmrożonych”. Wypowiedź ta spotkała się z krytyką polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Rafał Trzaskowski mówił dziś w radiowej Trójce, że jedyną alternatywą dla systemu mrożenia i odmrażania funduszy jest tylko ich bezpowrotne zabieranie. Rozwiązanie takie znalazło się jego zdaniem w przygotowanym 6 tygodni temu projekcie rozporządzenia Komisji Europejskiej. Rafał Trzaskowski powiedział, że „ponieważ skończyła się cierpliwość dla tego, co wyprawia Prawo i Sprawiedliwość łamiąc konstytucję”, Komisja Europejska zaproponowała dwie opcje: „zabierania bezpowrotnego pieniędzy za łamanie praworządności, albo mrożenia tych pieniędzy”. Rafał Trzaskowski zaznaczył, że Platforma w Parlamencie Europejskim sprzeciwiała się łączeniu budżetu z praworządnością.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek oceniła wcześniejszą wypowiedź Rafała Trzaskowskiego jako „skandaliczną”. „Będzie rządzić PO – Unia Europejska da pieniądze. To jest nie do przyjęcia i nie do pomyślenia” – powiedziała. „Zadaję publiczne pytanie Grzegorzowi Schetynie: kto, kiedy, z kim i gdzie zawarł taką umowę? Czy on potwierdza te słowa, czy też tych słów nie potwierdza?” – pytała Beata Mazurek.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/PR3/vey/dabr