Władze Seattle biorą pod lupę most Aurora, na którym doszło niedawno do tragicznego wypadku. Zginęło w nim pięć osób, a ponad pięćdziesiąt trafiło do szpitala.
Administracja chce rozstrzygnąć, czy na moście, którym codziennie przejeżdża około 70 tysięcy samochodów, potrzebne są zmiany mogące zwiększyć bezpieczeństwo. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat doszło na nim do 124 wypadków, a w 35 z nich ktoś doznał obrażeń. Do czasu niedawnej tragedii nie było ofiar śmiertelnych w tym przedziale czasowym.
– Nie chcemy się spieszyć z żadną decyzją. Ten most jest tak naprawdę jest jednym z najbezpieczniejszych, gdy zmierzyć stosunek wypadków do liczby przejeżdżających nim samochodów – stwierdził dyrektor lokalnego departamentu transportu, Scott Kubly.
Wiele osób podkreśla jednak, że pasy na moście nie są dostatecznie szerokie, co stanowi duże zagrożenie dla ruchu. – Te pasy wydają się naprawdę wąskie. Nie wiem, czy rzeczywiście potrzebujemy wielu danych, aby dojść do tego wniosku – powiedział radny Bruce Harrell.
(mcz)