W Miami może się pojawić nie tylko piłkarski klub Davida Beckhama. Słynny zawodnik chce też otworzyć w „Magic City” sportową szkołę średnią.
Szkoła miałaby powstać na należącym do miasta terenie w dzielnicy Little Havana. Dzięki umowie z magistratem grupa inwestycyjna Miami Beckham United mogłaby liczyć na ulgi od podatku od nieruchomości.
Przedstawiciel Beckhama stwierdził, że na nowej szkole zyskaliby wszyscy, ale zanim umowa zostanie sfinalizowana, trzeba omówić jeszcze dużo szczegółów. Przełożony lokalnej educji Alberto Carvalho oznajmił w każdym razie, że jak najbardziej popiera tę inicjatywę.
W lipcu władze Miami osiągnęły z MBU wstępne porozumienie w sprawie budowy finansowanego z prywatnych funduszy stadionu. Obiekt ma powstać na terenie byłego Orange Bowl, w pobliżu Marlins Park.
(łd)