Automatyczny samochód Google’a zderzył się z autobusem miejskim podczas testów w Dolinie Krzemowej w Kalifornii. To pierwszy raz, kiedy sterowany przez komputer pojazd przedsiębiorstwa doprowadził do wypadku.
Do kolizji doszło w walentynki. Wyposażony w specjalne czujniki i kamery SUV marki Lexus wjechał w bok autobusu opodal siedziby firmy. Według raportu Google’a, który w poniedziałek został opublikowany w sieci, nikt nie ucierpiał. Zderzenie nastąpiło w wyniku nieudanej próby ominięcia przeszkody przez automatyczny pojazd.
Przedsiębiorstwo przyznało, że przynajmniej częściowo ponosi odpowiedzialność za wypadek. Jednocześnie zaznacza, że sprawa nie jest prosta i sugeruje, że autobus powinien był zwolnić, kiedy zobaczył obok samochód.
Wypadek analizują władze ds. transportu. Żadna ze stron nie wnosi oskarżeń, ale to niezwykle ważna sprawa dla Google’a. Do tej pory samochody testowe przedsiębiorstwa wzięły udział w kilku wypadkach w Mountain View, lecz nigdy z własnej winy.
Google ogłosiło, iż zespół inżynierów zbadał już wypadek i wprowadził stosowne zmiany w oprogramowaniu. Automatyczne samochody mają teraz lepiej rozumieć specyficzny sposób poruszania się takich pojazdów jak autobusy, które rzadziej niż inne auta są skore do ustępowania pierwszeństwa na drodze.
(hm)