Arabscy komentatorzy z entuzjazmem piszą o tym, że trasa pierwszej zagranicznej wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trampa rozpocznie się w Arabii Saudyjskiej. W maju amerykański prezydent odwiedzi jeszcze Izrael i Watykan a potem weźmie udział w szczycie NATO w Brukseli i spotkaniu państw G7 we Włoszech.
Podróż do Arabii Saudyjskiej będzie okazją do spotkania się ze wszystkimi przywódcami państw arabskich i muzułmańskich a także z przywódcami państw krajów Zatoki Perskiej. Dla komentatorów dziennika The National, wizyta ta jest jasnym sygnałem, że Stany Zjednoczone i świat arabski mogą mieć partnerskie stosunki.
Dziennik Gulf News cytuje słowa saudyjskiego ministra spraw zagranicznych, że przełomowe spotkanie rozpocznie wspólną walkę z ekstremizmem i terroryzmem w regionie Bliskiego Wschodu. Zdaniem komentatorów znacząca jest także późniejsza wizyta w Izraelu, w czasie której – jak piszą – być może dojdzie do przełomu w relacjach izraelsko – palestyńskich.
Emirackie gazety z radością przyjmują też opinie administracji Donalda Trumpa, że za destabilizację polityczną w regionie Bliskiego Wschodu odpowiedzialny jest między innymi Iran.
IAR/Anna Dudzińska, Fot. Dreamstime.com