Stanowa Izba Reprezentantów w Michigan opowiedziała się za wprowadzeniem tablic rejestracyjnych „Choose Life”, które miałyby przynieść korzyść organizacjom sprzeciwiającym się aborcji.
Projekt poparli republikanie. Argumentują, że będzie miał on pozytywny wpływ na matki i nienarodzone dzieci.
– Pomoże w zbieraniu funduszy na pomoc kobietom, które doświadczają kryzysu w trakcie ciąży – powiedziała Michele Hoitenga.
Przeciwni byli demokraci, uważający, że poprzez wprowadzenie tego typu tablic naruszona zostanie zasada mówiąca o rozdziale państwa od kościoła.
– Wykorzystuje się stanowe pieniądze na rzecz promocji religijnych i politycznych poglądów – skomentował Robert Wittenberg.
Tablice „Choose Life” są obecnie dostępne w 29 amerykańskich stanach. Członkowie Izby w Michigan zagłosowali za ich wprowadzeniem stosunkiem 65-43. Teraz pod propozycją potrzebny jest już tylko podpis gubernatora Ricka Snydera.
W Michigan istnieje dziś łącznie 29 specjalnych tablic, którymi kierowcy mogą wesprzeć różne cele. Środki z piętnastu z nich pomagają uniwersytetom publicznym, a czternastu innym celom, takim jak np. walka z rakiem piersi. Kierowca płaci za tego typu tablicę 35 dolarów, z czego 25 trafia do danej organizacji, a 10 do stanu, który pokrywa za te środki koszt wyprodukowania tablicy.
(dr)