Cztery młode Amerykanki, które zostały w niedzielę rano oblane kwasem we Francji, są studentkami Boston College, poinformowała uczelnia w wydanym oświadczeniu.
Kobiety zaatakowano kwasem chlorowodorowym na dworcu kolejowym Saint-Charles w Marsylii. Policja nie sądzi, aby był to atak terrorystyczny. Za incydentem stoi najprawdopodobniej chora psychicznie 41-latka. Podejrzaną zatrzymano na miejscu przestępstwa.
Bostońska uczelnia zidentyfikowała ofiary jako Courtney Siverling, Charlotte Kaufman, Michelle Krug oraz Kelsey Kosten. Dwie z nich doznały obrażeń twarzy i wymagały hospitalizacji. Dwie pozostałe były w szoku, ale nie było potrzeby, by zabierać je do szpitala.
Przedstawiciele Boston College podkreślili, że biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności, studentki są w dobrym stanie. Jedna z nich, Siverling, za pośrednictwem Facebooka podziękowała wszystkim za wsparcie. Stwierdziła też, że „modli się za to, by napastniczka została uleczona ze swojej choroby psychicznej w imię Jezusa i otrzymała przebaczenie i zbawienie, które może przyjść tylko od Niego”.
(jj)