Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold przesłuchała prezesa Portu Lotniczego w Gdańsku Tomasza Kloskowskiego. Zeznania dotyczyły inwestycji spółki w linie lotnicze OLT Express.
Prezes gdańskiego lotniska powiedział, że problemy z płatnościami za wykonywane usługi na rzecz przewoźnika pojawiły się w czerwcu 2012 roku, niespełna dwa miesiące przed ogłoszeniem bankructwa. Wówczas dział księgowy wielokrotnie wysyłał monity do OLT Express z prośbą o uregulowanie zobowiązań.
Tomasz Kloskowski wyjaśnił także szczegóły zatrudnienia Michała Tuska w Porcie Lotniczym w Gdańsku – od wiosny 2012 roku pełnił tam funkcję specjalisty ds. marketingu. Jak mówił, w momencie przyjęcia do pracy syna byłego premiera miał świadomość, iż pracuje on w OLT Express. Dodał, że wcześniej sam polecił go ówczesnemu prezesowi tego przewoźnika i swojemu znajomemu Jarosławowi Frankowskiemu.
Prezes gdańskiego lotniska powiedział, że w jego ocenie nie było konfliktu interesu w pracy Michała Tuska w obu firmach. Umowa, którą podpisał z Portem Lotniczym w Gdańsku nie ograniczała mu prawa do zatrudnienia w innych podmiotach.
Jutro Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold przesłucha Michała Tuska.
Straty samego gdańskiego lotniska z powodu działalności przewoźnika wycenia się na ponad 4 miliony złotych. Linie lotnicze OLT Express zbankrutowały w lipcu 2012 roku, niespełna miesiąc później to samo stało się ze spółką Amber Gold, która okazała się piramidą finansową.
IAR PR