Trwa przesłuchanie drugiego z zaplanowanych na dzisiaj świadków, byłego Prokuratora Apelacyjnego w Gdańsku Ireneusza Tomaszewskiego, przed Sejmową Komisją Śledczą ds. Amber Gold. Wcześniej na pytania komisji odpowiadał były Prokurator Okręgowy w Gdańsku Dariusz Różycki. Powiedział między innymi, że nie zakazywał funkcjonariuszom ABW prowadzenia dodatkowych działań operacyjnych w sprawie Amber Gold.
W lipcu 2012 roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała śledztwo w sprawie Amber Gold ABW. Funkcjonariusze tej służby zeznali kilka tygodni wcześniej, że prowadzenie dodatkowych działań operacyjnych musieli konsultować z prokuraturą, która ostrzegała, że może im postawić zarzuty dotyczące utrudniania śledztwa. Inaczej sprawę przedstawił prokurator Dariusz Różycki. „To jest niemożliwe” – stwierdził i dodał, że nie wiedział w ogóle o działalności operacyjnej ABW.
Były szef Prokuratury Okręgowej w Gdańsku nie zgodził się z twierdzeniem, że prokuratura opóźniała działania zmierzające do zatrzymania Marcina P. i postawienia mu zarzutów. Prokurator Dariusz Różycki wyjaśnił, że w jego ocenie przy ówczesnych dowodach istniało ryzyko odrzucenia wniosku prokuratury przez sąd.
Spółka Amber Gold powstała w 2009 roku i miała inwestować pieniądze klientów w złoto oraz inne kruszce, oferując oprocentowanie wyższe od lokat bankowych. W 2011 roku przejęła trzy linie lotnicze i na ich podstawie stworzyła przewoźnika OLT Express. Firma założona przez Marcina P. okazała się jednak piramidą finansową. W sierpniu 2012 roku ogłosiła upadłość. Oszukała niemal 19 tysięcy klientów na kwotę ponad 850 milionów złotych.
IAR/Dawid Grygorcewicz/gaj