Białoruska milicja wypuściła na wolność Aleksandra Lubiańczuka, dziennikarza telewizji Biełsat. Dziś rano został zatrzymany przez funkcjonariuszy w trakcie przeszukania biura tej stacji w Mińsku.
Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy poinformowało, że Aleksander Lubiańczuk został najpierw przewieziony na posterunek milicji. Tam spisano protokół, w którym zarzucono mu niecenzuralne wypowiedzi na komendzie milicji. Miał być zawieziony do aresztu i w poniedziałek osądzony. Jednak niespodziewanie o godzinie 19.00 został wypuszczony na wolność. Teraz nie wiadomo, czy i kiedy będzie sądzony. Dziennikarz posiada oficjalną akredytację białoruskiego MSZ jako pracownik Telewizji Polskiej. W jego sprawie w białoruskim resorcie spraw zagranicznych interweniowała ambasada Polski w Mińsku.
Milicja przeprowadziła dziś rewizję w obydwu stołecznych biurach telewizji Biełsat. Skonfiskowano część sprzętu dziennikarskiego i zatrzymano kamerzystę. Według miejscowego MSW rewizja jest związana z oskarżeniem o nielegalne wykorzystanie zastrzeżonego znaku firmowego. Natomiast dziennikarze Biełsatu wiążą akcję służb specjalnych z informowaniem o niedawnych antyrządowych manifestacjach.
Włodzimierz Pac/Mińsk, Fot. Twitter.com