Policja w Miami poinformowała o aresztowaniu 86 osób w ramach operacji wymierzonej w przestępców w dzielnicy Liberty City. W ostatnim czasie doszło tam do kilku strzelanin. W jednej z nich życie straciło 4-letnie dziecko.
Wśród zatrzymanych są osoby oskarżone o morderstwo i handel narkotykami. Policja skonfiskowała też 19 sztuk broni palnej.
– Musimy się zająć tym, co się dzieje w północnej części miasta, aby zredukować przemoc z użyciem broni – podkreślał w środę na konferencji prasowej Carlos Gimenez, burmistrz hrabstwa Miami-Dade.
4-letnia Nyla Jones zginęła w strzelaninie, do której doszło w Wielkanoc. W ciągu następnych dwóch tygodni w Liberty City postrzelono czterech nastolatków, w tym dwóch śmiertelnie.
Władze zaznaczają, że chcą zwiększyć obecność policji na ulicach i chronić mieszkańców przed gangami. W ciągle trwającej operacji bierze udział m.in. FBI.
– FBI prowadzi ponad 100 śledztw w Miami, w tym część w północnej części miasta. Współpracujemy ramię w ramię z tutejszą policją – powiedział agent specjalny Robert Lasky.
(łd)