Afgański żołnierz zaatakował wojskowych z USA. Czterech z nich prawdopodobnie nie żyje. Do ataku na żołnierzy USA doszło w sobotę w bazie Camp Shaheen w mieście Mazar-i-Shariff na północy Afganistanu. W koszarach stacjonują tam wspólnie wojskowi z armii afgańskiej i amerykańskiej.
W pewnym momencie jeden z żołnierzy afgańskich chwycił za karabin i otworzył ogień do chłopców z US Army. Wedlug relacji świadków, zanim został zastrzelony, zabił na miejscu czterech żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych. Kilka innych osób rannych zabrano do szpitala.
Abdul Qahar Arram, rzecznik prasowy 209 korpusu armii Afganistanu potwierdził wiadomość o ataku i poinformował, że zginęło w nim prawdopodobnie czterech żołnierzy z USA.
Jak do tej pory, do ataku nie przyznała się żadna organizacja terrorystyczna, ani działający w Afganistanie Talibowie.
Fot. pixabay
AIP