Klasyka na 50-lecie odbudowy, po zniszczeniach drugiej wojny światowej, budynku Teatru Wielkiego-Opery Narodowej. 8 listopada odbędzie się tam premiera „Strasznego dworu” Stanisława Moniuszki. Będzie to tysiąc pięćsetne wykonanie tego utworu w Warszawie. Poinformowano o tym podczas, zorganizowanej w teatrze, konferencji prasowej.
Spektakl reżyseruje Brytyjczyk David Pountney. Akcja „Strasznego dworu” w jego spektaklu została przeniesiona z czasów sarmackich w dwudziestolecie międzywojenne, kiedy to cała Polska zachłystywała się odzyskaną właśnie wolnością. Reżyser tłumaczył, że ta epoka jest bliższa współczesnym Polakom. Jednocześnie dodał, że odnalazł w niej zarówno prawdę emocjonalną, jak i odzwierciedlenie wesołości i frywolności, którą spotkał w „Strasznym dworze”. „Jeżeli państwo się obawiają, że dopuściłem się jakiegoś aktu zdrady wobec tej opery, zapewniam, że moja interpretacja wzmocni znaczenie tego dzieła w odbiorze Polaków” – mówił podczas konferencji prasowej. .
David Pountney przyznał, że zadanie przed jakim stanął nie było łatwe. Mówił, że najwięcej trudności sprawiło mu wymyślenie nowego sposobu opowiedzenia tej historii. Zdawał sobie bowiem sprawę z wagi utworu, nad którym pracował. Wiedział, że ma do czynienia z dziełem narodowym, bliskim sercom wszystkich Polaków.
Premierę poprowadzi Andryi Yurkevych, dyrektor muzyczny Teatru Wielkiego-Opery Narodowej. Mówił, że jest zachwycony warstwą muzyczną „Strasznego dworu”.
Odbudowany z ruin, po drugiej wojnie światowej, gmach Teatru Wielkiego otwarto 19 listopada 1965 roku. Pierwszą premierą w nowym budynku był „Straszny dwór”.
Obecny budynek, w którym mieści się teatr zaprojektował Bohdan Pniewski. Dziś w trakcie konferencji prasowej odsłonięte zostało jego popiersie.
(IAR)Monika Gosławska/dyd
50-lecie odbudowy Teatru Wielkiego-Opery Narodowej
- Advertisement -