Włochy pożegnały dziś zmarłego w piątek w wieku 84 lat pisarza, filozofa i semiologa Umberto Eco.
Ceremonia żałobna, która miała charakter świecki, odbyła się na zamku Sforzów w Mediolanie, w którego sąsiedztwie mieszkał autor powieści „Imię róży”.
Głos zabierali kolejno burmistrz Mediolanu, ministrowie kultury i oświaty, Dario Franceschini i Stefania Giannini, a także przyjaciele zmarłego z rodzinnej Alessandrii w Piemoncie, Uniwersytetu w Turynie,
dwaj rektorzy Uniwersytetu w Bolonii, z którym Eco związany był od 1972 roku oraz jego 15-letni wnuk Emanuele.
Minister Franceschini przypomniał, że jego koledzy z 83 krajów, którzy spotkali się z Umberto
Eco w lipcu ubiegłego roku „patrzyli na niego z podziwem i przejęciem, jak patrzy się na bibliotekę”. Przyjaciel z czasów studiów Furio Colombo mówił, że kiedy odwiedził Eco w koszarach, gdzie odbywał służbę wojskową, od strażnika na bramie usłyszał: „Profesor pracuje”.
Umberto Eco pochowany zostanie na mediolańskim Cmentarzu Monumentalnym.
IAR/Marek Lehnert/Rzym/mcm/nyg