Od piątku do wtorkowego przedpołudnia w 330 wypadkach drogowych zginęły aż 34 osoby. To więcej niż w tym samym czasie rok temu.
Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło w nocy 25 grudnia w Kobyłce koło Wołomina. 22-letni mężczyzna zabił na przejściu dla pieszych trzy kobiety w wieku 16, 43 i 70 lat, które wracały z pasterki. Z relacji policji wynika, że przed przejściem dla pieszych zatrzymał się jeden pojazd, aby przepuścić grupę osób. Trzy kobiety, które weszły na przejście zostały śmiertelnie potrącone przez nadjeżdżający z przeciwka samochód marki citroen. Ofiary nie były ze sobą spokrewnione. Ich ciała zostały rozrzucone w promieniu kilku metrów od przejścia. 22-latek był trzeźwy, jednak jak podało radio RMF w jego moczu wykryto ślady marihuany. Za kilka tygodni mają być znane wyniki badania krwi. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Został aresztowany na miesiąc.
– W ocenie prokuratora podejrzany umyślnie naruszył przepisy prawa o ruchu drogowym, przekraczając dopuszczalną prędkość, nie dostosowując tej prędkości do warunków drogowych oraz atmosferycznych, a także nie zachowując szczególnej ostrożności w momencie zbliżania się do oznakowanego przejścia dla pieszych – wyjaśnił Marcin Saduś z Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.
Jakub Oworuszko AIP