Przed dwoma laty został okrzyknięty „dwudziestoletnim milionerem”, dziś jego twarz jest na liście gończym policji. Stołeczni policjanci wciąż szukają Piotra Kaszubskiego, znanego przedsiębiorcy z branży kosmetycznej.
Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla niego w związku z podejrzeniem wielu oszustw. Tymczasem poszukiwany mężczyzna na swoim profilu na portalu społecznościowym komentuje działania organów ścigania, a nawet krytykuje zdjęcie z listu gończego, na którym – jego zdaniem – wygląda niekorzystnie.
Komisarz Joanna Banaszewska z komendy policji na warszawskim Mokotowie powiedziała IAR, że początkowo sąd wyznaczył Kaszubskiemu kaucję i dozór policji, ale po zażaleniu prokuratury zmienił decyzję i zdecydował się na areszt tymczasowy dla przedsiębiorcy. Wtedy jednak Kaszubski zaczął się ukrywać. Zapewniła, że funkcjonariusze ustalają miejsce ukrywania się poszukiwanego.
Adwokat Mariusz Bartosiak reprezentujący Piotra Kaszubskiego uważa, że jego klient płaci cenę za swoją popularność, a prokuratura nie ma podstaw do stosowania aresztu w tej sprawie. „Kaszubski zgłosi się na policję, jeśli sąd cofnie decyzję o areszcie” – deklaruje mecenas. Dodaje, że jego klient ma przekonanie, że żaden z sądów rozpatrujących wniosek o areszt nie zapoznał się z aktami jego sprawy.
Adwokat dodał, że prokuratura nie odpowiedziała na prośbę Kaszubskiego o udostępnienie danych osób pokrzywdzonych w sprawie, aby mógł zadośćuczynić ich krzywdom.
IAR/Mariusz Pieśniewski/dabr