Ponad 170 kobiet, w tym lobbystki i prawodawczynie, podpisało list, w którym wzywają władze stanu Waszyngton do zmian w podejściu do problemu wykorzystywania seksualnego.
– Dodajemy nasze głosy do chóru, który mówi „dość” – stwierdziły sygnatariuszki. Podkreśliły, że chcą „zmienić kulturę, która, jak dotąd, nazbyt często służyła i wspierała siłę i przywileje napastników, przedkładając je na ochronę tych, którzy z nimi pracują”.
List wysłano w poniedziałek, w tydzień po tym, jak cztery kobiety oznajmiły, że były wykorzystywane przez Brendana Williamsa, członka stanowej Izby Reprezentantów w latach 2005-2011. Także w ubiegłym tygodniu liderzy Izby przyznali, że powodem rezygnacji Jima Jacksa w 2011 roku były zarzuty niestosownego zachowania, jakie wysunęła przeciwko niemu jedna z pracownic.
(mcz)