16-latek, który przez przypadek śmiertelnie postrzelił swojego 14-letniego kolegę w pobliżu Seattle, został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci.
Funkcjonariuszy biura szeryfa hrabstwa King wezwano do garażu w miejscowości Burien 14 sierpnia. Onjeray Devereaux-Hale został tam postrzelony przez Daniela Edwarda Andersona. 16-latek zeznał, że bawił się pistoletem, kiedy ten nagle wystrzelił i trafił jego kolegę w twarz. Po wystrzale Anderson pobiegł do domu i zawiadomił swoich dziadków. Jego kolegę zabrano do szpitala, gdzie zmarł.
Z dokumentów sądowych wynika, że pistolet, którym posłużył się 16-latek, mógł być kradziony.
Kaucję za wypuszczenie Andersona na wolność wyznaczono na 100 tys. dolarów.
(mcz)