Tylko dzięki błyskawicznej reakcji policjantów z Wilanowa nie doszło do tragedii. W środę, 5 kwietnia, funkcjonariusze w ostatniej chwili przechwycili wózek z małym dzieckiem, który zmierzał w kierunku ulicy pełnej samochodów.
Wczoraj około godz. 13 policjanci zostali skierowani na jedno z osiedli Wilanowa. Według zgłoszenia kobieta miała pić alkohol w towarzystwie mężczyzny, a w stojącym obok pary wózku miało płakać dziecko. W pewnym momencie wózek z jej niespełna 1,5-rocznym dzieckiem zaczął staczać się chodnikiem na jezdnię wprost pod koła samochodów. Kobieta będąca pod wpływem alkoholu nawet tego nie zauważyła.
Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, a kiedy zobaczyli wózek z dzieckiem toczący się chodnikiem w kierunku ulicy o sporym natężeniu ruchu, zaparło im dech w piersiach. Natychmiast pobiegli w kierunku wózka i wyjęli z niego niespełna półtoraroczną dziewczynkę. Dziecko płakało. Od tragedii uchronił je niewielki murek, na którym oparł się wózek oraz szybka reakcja funkcjonariuszy. Kiedy funkcjonariusze podeszli do 38-letniej matki, kobieta nie wiedziała, co się dzieje. Badanie alkotestem wykazało, że miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Lekarz wezwany przez mundurowych do dziecka stwierdził, że jest ono zdrowe, nie posiada obrażeń i nie wymaga hospitalizacji. Policjanci ustalili kontakt do babci dziecka, która jak się okazało, od jakiegoś czasu sprawowała już opiekę nad 14-letnią córką nietrzeźwej kobiety. Do czasu jej przyjazdu patrolowcy zajęli się dzieckiem. Uspokoili je, cieplej ubrali i podali picie. Po przekazaniu dziewczynki babci, policjanci zatrzymali nietrzeźwą kobietę w policyjnym areszcie.
red (aip), Fot. Waldemar Wylegalski