Jedenaście osób zostało rannych, a kilkadziesiąt musiało opuścić swoje mieszkania w wyniku pożaru budynku, do którego doszło w Bostonie.
Pożar miał miejsce w sobotę po południu w pięciopiętrowym, zamieszkiwanym głównie przez studentów budynku w dzielnicy Fenway.
Siedmiu mieszkańcom trzeba było udzielić pomocy po tym, jak zatruli się dymem. Ucierpiało też czterech strażaków, w tym dwóch, których z niezagrażającymi życiu obrażeniami przewieziono do szpitala.
Mieszkańcy budynku to w większości studenci uczelni Northeastern University, Emerson College i Berklee College of Music. Marty Walsh, burmistrz Bostonu, stwierdził, że jego administracja ma kontakt z tymi uczelniami i upewni się, że dla studentów zostaną znalezione alternatywne miejsca pobytu.
Przyczyna pożaru jest na razie nieznana.
(jj)